Moja Parka

Simone

i bardzo dobrze, widac jest nakrecona Smile

damianf

A niech piszczy Smile

dzioba jej nie zakleisz heh.

KLUCIE

hehe no nie i nie mam zamiaru jej zaklejać nic Wink

) heh

zobaczymy jak ta separacja podziała.. wkroczenie w świat hodowcy to ciężka praca i nauka ale wierzę że dzięki WAM uda się Smile

oczywiście będę informować na bieżąco jeśli pojawi się coś nowego w zachowaniu Smile

Cezar

KLUCIE powodzenia, na spokojnie cierpliwości, ja tez mam problem, samczyk gniazdo buduje bob budowniczy a samiczka jeszcze ma stresa, a jajeczka sepia i kiełki są w użyciu Smile

ale damy rade, co sie martwisz Smile

mój nowy samczyk okazało się, że latać nie potrafi, i kalekę mam bez lotek tylnich, najważniejsze, że są zdrowe, a młode tylko patrzyć kiedy Very Happy

Kiara

U mnie w prawdzie zeberki dzisiaj znow sie wykluly, ale jesli chodzi o kanarki,to po tym, jak na lotach po pokoju, Poldzia uwila gniazdo w doniczce i dostala do klatki koszyczek, poza wyscieleniem go przez Pikola, tez nic sie nie dzieje... A druga parka to juz totalna porazka- samica z zeszlego roku, dotad przebywajaca w klatce z ojcem i matka, zaczela w klatce samca spiewac... i juz sama nie wiem, czy to samiec, czy samica (spiewala wczoraj i dzis, ale niepelne tury). A reszte mam bez par- takze w tym roku nie nastawiam sie sie na jakies super-legi...

malpka · Gość

Cezar odrosną mu przy wymianie całego upierzenia.

KLUCIE

Cezar Trzymam MOCNO KCIUKI za twoje samczyki i ogólnie za lęgi. u mnie na razie po rozdzieleniu to samo samiczka skacze lata po klatce piszczy samczyk śpiewa od rana do wieczora nawet jak teraz piszę to śpiewa mam jeszcze jednego samczyka ale on już starszy prawie 3 lata Smile

hehe ale super śpiewa Smile

a co do piórek to tak jak napisał malpka (który czuje do mnie antypatie dużą) to popieram jego zdanie odrosną przy wymianie całego upierzenia.Mój samczyk jak był z samiczką to też TYLKO ON BUDOWAŁ GNIAZDKO przesiadywał tam znosił materiał... i otwierał dzióbek w gniazdku piszcząc natomiast samiczka raz na 1000 razy przychodziła do niego i przez 3 sec stukali się dzióbkami po czym odchodziła.. i traktowali się jak powietrze... chociaż nie bili się ani nic jedli razem itd.. a jeszcze przed rozdzieleniem rano zauważyłem że wszystko z gniazdka zostało wyrzucone na dno klatki i tak to się skończyło...

Cezar

zachęcić musisz do działania - normalnie Smile

muszą być napalone, przerwa im dobrze zrobi i dobre jedzonko na popęd Smile

Kiara

KLUCIE, ja w tym roku z ta moja koroniaczka zastosuje taki patent- po prostu wysciele jej gniazdo, zaszyje to materialem (tak jak te wkladki z materialu, ale "z wkladem"), i dopiero dam- bo juz dwa sezony zmarnowala, nawet szkoda mi dla niej samca specjalnie kupowac...(ja dostalam akurat jako wygrana w loterii na oddzialowej wystawie). Samiczka ogolnie jest sliczna- zolta ivory (pastelowo-zolta). Najwazniejsze, zeby jajek nie wywalala (moja jajka zostawia, ale bez oslonki je przeziebia...chyba).

KLUCIE

moja parka po mimo podawania im kiełków owoców i mieszanki jajecznej a nawet po rozdzieleniu.... i ponownym połączeniu nadal się ignoruje... zaczynam się martwić... może po prostu się tolerują ale nie koniecznie mają się ku sobie??? zastanawiam się czy kontynuować to co robię czyli takie karmienie?? czy rozdzielić je i poczekać do następnego roku... dodam, że klatki mają otwarte cały czas... więc mają pełną swobodę.. obecnie sobie siedzą w klatce razem obok siebie. heh Smile

Cezar

tak tez może być Wink

ale ja bym uzrboił się grubo w cierpliwość i podawałbym jajko i kiełki do skutku Wink

Czasami, może temperatura otoczenia, zmienna, jakiś nieznany Ci stres, albo wiatry z otwieranych okien czy cisnienie.. Myślę, że Ci się uda tylko nie ma co się spieszyć, z tego co wiem to najlepszy okres jest pod koniec lutego na wysiadywanie jajeczek Smile

Oczywiście trzymam kciuki za udane lęgi i za Twoją cierpliwość.

Simone

Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, u mnie też parka wspólnie się ignorowała, a po rozdzieleniu płacz i lament. Więc znów po wspólnych lotach wskakiwały do wspólnej klatki i znów ignor. Własnie przed chwilą zaobserwowałem, ze wspólnie budują gniazdo Smile

Nic na siłę, karma i trochę czasu, do tego ze dwa-trzy dni słońca i polecą Smile

Kiara

KLUCIE, pamietasz kiedy rozmawialismy przez telefon, i powiedziales mi, ze masz jeszcze drugiego, starszego samczyka? Jezeli ten samczyk jest na pelnym spiewie (i w ogole- czy samczyk, z ktora laczysz samiczke, jest na pelnym spiwie? Czy ona np na odglos spiewu przysiada na zerdce? Szuka materialow do wysciolki gniazda? to sa takie oznaki, po ktorych mozna poznac gotowosc kanarkow do legow...)
Jezeli parka jest przygotowana do legow-samiec spiewa do samiczki, a ona wykazuje te oznaki o ktorych pisalam- moze byc tak, ze faktycznie- po prostu sobie nie przypadli do gustu, co zdarza sie rzadko, ale sie zdarza (Picolo nie pokryje zadnej jasnej samicy- najchetniej kryje Poldzie, ale w zeszlym roku pokryl mi tez jej corke z "innego zwiazku", ze tak to ujme, melaninowa, czarno-czerwona szekowata- jesli moge tak ja opisac).
Juz Cie namawialam na polaczenie tych mlodych kanarkow z bardziej doswiadczonymi, starszymi (podczas rozmowy tel.). Oczywicie jezeli starszy samczyk jest na pelnym spiewie, a starsza samiczke (bo dobrze pamietam, ze tez taka masz?) moglbys polaczyc z tym samczykiem z 2013... (O ile nie jest starsza niz 4-ro letnia, bo jezeli jest i do tej pory nie odbywala legow, to raczej jej nie warto narazac).

I tak jak Simone napisal, najwazniejsza jest cierpliwosc. U Ciebie bedzie ok, tylko nie rezygnuj, grunt to systematycznosc, obserwacja, mozesz ew sprawdzic (jezeli samiczka jest przygotowana do legow) jak reaguje na tego drugiego samca- wtedy bedziesz mial szersze pojecie co do jej gotowosci do legow (mozesz tez dac kawalki ligniny, szarpie, i obserwowac, czy sie nimi interesuje). W tym czasie oczywiciecaly czas dieta jak przy pobudzaniu do legow (mieszanka jajeczna w dawce lyzeczka raz na dwa dni, nie czesciej, bo mozsz przedobrzyc, a to odbije sie na zdrowiu ptaka), wydluzanie dnia swietlnego. Ja bym na razie te parke rozlaczyla, jezeli masz warunki, ale ptaki powinny sie widziec i slyszec- w ten sposob beda sie wzajemnie stymulowac.

KLUCIE

ptaszki oddzielone... w tym roku jednak chyba nic z tego nie będzie.... poczekam do następnego roku a wszystkim życzę udanych lęgów i wielu pięknych zdrowych maluchów Smile

Simone

karm nadal mieszanką i kiełkami, jak przyjdzie czas bedziesz doskonale widział jak samica coś w dziobie nosi rozglądając sie za miejscem na gniazdo. Wtedy dopuści samca. Spokojnie, dojdzie do klucia Smile