Forum www.prostodzioby.fora.pl Strona Główna

Uparta mamuśka nie chce się wyciszyć
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prostodzioby.fora.pl Strona Główna -> Rozmnażanie kanarków / Wyciszanie polęgowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:54, 19 Cze 2015    Temat postu: Uparta mamuśka nie chce się wyciszyć

Drugi rok z rzędu usiłuję wyciszyć samiczkę.
W zeszłym roku udało się dopiero w grudniu i wyciszyła się na niecałe dwa miesiące. Czy wam też się trafiają takie baby?

Teraz siedzi na dworze, oddzielona od samca, do jedzenia ma ziarno, zielonki, warzywa i owoce na zmianę i do tego co jakiś czas kiełki. Wolierka jest zakrywana na noc i odkrywania ok 11 rano. Niestety widzi i słyszy samca. Jeśli ptaki się nie widzą jest taki raban że wytrzymać nie idzie, są bardzo przywiązane do siebie. 3 tyg. temu zniosła jajka swoje odsiedziała . 4 dni temu wyrzuciłam jaja bo i tak puste a ona znów nosi materiał na gniazdko. Co ja mam z nią zrobić?
Jest w dobrej kondycji fizycznej bo sama się zmacham zanim ją złapię, ma ładny lekki tłuszczyk na brzuchu.
Generalnie zdrowy ptak produkujący jaja jak taśmociąg.
Ma ktoś jakieś pomysły?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niki dnia Pią 11:56, 19 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiara
Administrator



Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:34, 19 Cze 2015    Temat postu:

niki, ja napisze Ci to, co już kiedyś pisałam (o ile mnie pamięć nie myli). Przede wszystkim trzeba na Twój problem spojrzeć z tej perspektywy, że mieszkacie w Mediolanie, gdzie aura jest o wiele inna niż w Polsce. Teraz-z perspektywy czasu- stwierdziłam, że to chyba najważniejszy czynnik. Dlatego rady dla Ciebie powinny uwzględniać tę różnicę klimatyczną...
Zaraz napisze jak wd mnie możesz spróbować wyciszyć Ritę, ale radziłabym skorzystać z włoskich stron czy for dot. hodowli kanarków, i przynajmniej poczytać, jak to wygląda w ich strefie klimatycznej. Nie chcę, żeby wyglądało to tak, że nie umiejąc Ci pomóc, odsyłam Cię z problemem do włoskich hodowców, ale myślę, że tutaj może tkwić klucz do całorocznego pobudzenia samiczki (i sama jestem ciekawa, jak Włosi radzą sobie z tym problemem, ale że włoski znam b. słabo- na poziomie "komunikatywnym" jak to piszę w CV, wyklucza to mój sensownych dialog na włoskich forach dla hodowców-a z kolei z tego co pamiętam, Włosi nie są zbyt dobrzy jeśli chodzi np o angielski- chyba że coś się zmieniło).

Tymczasem, myślę że towarzystwo (śpiew, a nawet nawoływanie) samca działa na Ritę pobudzająco. Może spróbuj wynosić ich na zewnątrz na przemian? Do tego uboższa dieta (chyba że się pierzą, wtedy potrzebują zarówno białka jak i innych substancji pomagających wytworzyć nowe upierzenie). Z diety na czas wyciszania eliminuje się wszystko to, co podaje się przy pobudzaniu. Czyli zero kiełków, reszta pokarmów roślinnych i innych miękkich ograniczona do minimum, mniejsza ilość sepii (choć tutaj mam zastrzeżenie, gdyż zbliża się pora pierzenia, kiedy to ptakom będą potrzebne substancje takie jak wapń, białko, witaminy i aminokwasy.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:55, 19 Cze 2015    Temat postu:

Kiara jeśli chodzi o włoskich hodowców to oni trzymają ptaki zazwyczaj w pomieszczeniach i regulują jedzeniem i światłem. ostatnio sprzedałam Forda i Harrisa hodowcy to powiedział że nie wie co z Ritą zrobić bo ona nietypowa.
W takim razie zaostrzę dietę i koniec z kiełkami. Do pierzenia jeszcze daleko.
Ptaki mam non stop na dworze niezależnie od pogody, nocując też na dworze. Próbowałam je rozdzielić tak by nie miały kontaktu ale wytrzymałość miałam na 3 dni. Raban od rana do wieczora non stop. Nawet jeśli się nie widzą to i tak niestety się słyszą bo mieszkanie małe i przez ściany ich nawoływania słychać. No i spokojniejsze jak się widzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:05, 19 Cze 2015    Temat postu:

Teraz tak pomyšlałam, że może jej zmienić podłoże bo ma siano i cały czas je przenosi z kąta w kąt usiłując gniazdko uwić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simone
Doświadczony Hodowca



Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:54, 19 Cze 2015    Temat postu:

niki, zielonki też pobudzają ją, zresztą temperatury, ilości słońca nie zmienisz teraz. Ciężko bedzie cokolwiek zrobić, w Twoich stronach teraz jest przecie szczyt okresu lęgowego. Popatrzmy co potrzeba by pobudzić samiczkę:
1. śpiew samca- masz
2. temperatura powyżej 18-20 stopni- masz
3. długi dzień-masz
4. zielone bogate jedzenie- masz
Wyelimionwałaś zapewne jajeczny, ale to niewiele z eliminacji czynników pobudzeniowych. Bez możliwosci skrócenia dnia i schłodzenia samiczki raczej nic nie zrobisz, nie teraz Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:04, 19 Cze 2015    Temat postu:

Skróciłam dzień bo zakrywam całą wolierkę, temperatury nie zmienię niestety. Z zieloną to nie wiedziałam że pobudzają.
W zeszłym roku odpuściłam to miała 7 lęgów po 4-5 jaj
Ile można? Wykończy mi się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiara
Administrator



Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 19 Cze 2015    Temat postu:

Zmiana diety na uboższą to jeden w najważniejszych czynników mających wpływ na wyciszenie ptaka. Ale w wypadku niemożliwości spełnienia innych kryteriów, nie wiem czy w ogóle ma to teraz sens.
Myślę że może kiedy zacznie się pierzenie, ptaki same przystopują... Jak to wyglądało w poprzednich latach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:51, 19 Cze 2015    Temat postu:

Mam ją ponad 2 lata i jest cały czas tak samo. Pierzenie jej nie wycisza. Pierzyła się na początku stycznia i jeszcze jej pióra nie odrosły a już jajka znosić zaczęła. raz tylko udało się wyciszyć jak ją na tydzień jesienią przy 10C wystawiałam na dwór na cały dzień

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simone
Doświadczony Hodowca



Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:50, 19 Cze 2015    Temat postu:

niki, wiem, że to nie przyjemne, ale może po prostu poszukaj dla niej domu.... Masz piskleta, albo zamień z kimś, a ją np do Polandowa na emeryturę. To chyba lepsze dla niej niż los reproduktorki do śmierci. Z tego co pamiętam w siepniu planujesz przyjazd do PL, więc mimo szokującej propozycji masz czas na przemyślenie. Sorry, taka samcza logika mi to podstawiła.

niki napisał:
Skróciłam dzień bo zakrywam całą wolierkę


Ptaszki nie są głupie, nie łapią się tak od razu na radykalne zmiany. Dzień musi dość płynnie się skracać, by poczuły jesień Smile Gwałtowne skrócenie dnia traktuje jako fanaberię swojej Władczyni i Karmicielki Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Simone dnia Pią 20:55, 19 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiara
Administrator



Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:42, 19 Cze 2015    Temat postu:

Simone, niki już rozważała taką opcję, było nawet ogłoszenie (na początku tego roku). Ale może lepiej niech sama się wypowie w tym temacie.
Tyle że nie jest powiedziane, że problem zniknie... Jeżeli już, powinien zająć się Ritą (imię samiczki) ktoś mający jakieś doświadczenie... Tak szczerze mówiąc, pomimo dobrej kondycji itd, ja się boję, że któregoś dnia samiczka przeceni własne siły. Np moja Poldzia, wzór samicy-matki, w tym roku, przy okazji drugiego lęgu zmarła z powodu zaparcia jaja. W dodatku, jak to zwierzęta, nie pokazywała nic po sobie. Nie siedziała na dnie klatki, nic. A rano znalazłam ją martwą, i wyjmijąc z klatki wyczułam w brzuszku jajo, którego nie mogła znieść. Miał być to jej ostatni rok lęgów, a nigdy nie miała więcej niż 3 rocznie, w zeszłym roku jeden. Czasami musimy myśleć za nasze skrzydlate stworki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simone
Doświadczony Hodowca



Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:28, 20 Cze 2015    Temat postu:

Doswiadczenie ok, ale i warunki dla zmniejszenia jej ochoty na legi, stąd myśl o Polandowie, tu przecie od września do maja mamy zimę, a potem juz lato, lato i lato....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:25, 20 Cze 2015    Temat postu:

Miałam się w Wielkanoc wymienić na samiczki ale nie wyszło, tak czy inaczej prawdopodobnie w przyszłym roku wracam do Polski.

Simone ja im nie nakryłam od tak wolierki. Ja ją nakryłam w nocy gdy już śpią a potem rano coraz później odgrywała. Teraz doszłam do 11 rano z odkrywaniem.

Teraz siedzi oddzielona od samca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:35, 20 Cze 2015    Temat postu:

Ja mam tylko takie wrażenie że ješli nawet wymienię samiczkę problem nie zniknie i nowa samiczka zacznie jak Rita znosić hurtowo.
Mi się wszystko tak mnoży jak króliki. Miałam akwarium to wydawałam ryby za darmo. Potem dokupiłam kilka krabów - rozdawałam kraby. Miałam nimfy wydawałam nimfy. Kota wzięłam kocura na wszelki wypadek. Teraz kanarki, może to fart nowicjusza?

Tak czy inaczej Rita ma tylko ziarno i zobaczymy co będzie. Jeśli ja nie dam rady jej uspokoić to się wymienię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simone
Doświadczony Hodowca



Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:25, 20 Cze 2015    Temat postu:

niki napisał:
Mi się wszystko tak mnoży jak króliki.


ło kurde, aż strach być Twoim misiem, od razu by się mnożył Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niki
Hodowca



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:17, 20 Cze 2015    Temat postu:

Nooo do tego trza odpowiednich kwalifikacji Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prostodzioby.fora.pl Strona Główna -> Rozmnażanie kanarków / Wyciszanie polęgowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin