Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:36, 02 Lut 2015 Temat postu: Moja Ptaszarnia |
|
|
Podobny temat założyłam na forum kanarkowym, zwie się tam "Moje Domowe Zoo". Teraz ta nazwa nieco nie pasuje, bo mam w zasadzie tylko ptaki. Psy i kot nadal obecne, ale one bardziej należą do moich rodziców, niż do mnie, mnie najbardziej kręcą ptaki i konie. Miałam różne gatunki zwierząt, czasem po kilka naraz, ale jakoś tak ptaki najbardziej mi się spodobały i postanowiłam skupić się na nich. Od siedmiu miesięcy ptaki mieszkają w wolierze pokojowej, /dł 2,5m/szer 1m/wys 2,6m/. Znaczy się, mewki i Nimfy mieszkają w wolierze, kanarka musiałam stamtąd zabrać, bo był zbyt terytorialny. Kanarek ma klatkę, ale całą dobę otwartą. Mało interesuje się wolierą.
Mam ptaków 9, lecz wkrótce będzie ich 11, bo dokupię dwie samiczki mewki japońskiej.
Stan obecnie to:
2 parki Nimf:
Od lewej: Morris, Kacper, Zuzia i Tosia. Morris jest najmłodszy w tym towarzystwie, ma ok roku, może ciut poniżej.
Zuzia, siedzi obok niej nieżyjący już samczyk mewki, Felix I. Zmarł niedawno. Teraz mam jego następcę, trochę podobny do poprzednika.
Kacperek broi
Dziewczyny, u góry Zuzia, niżej Tosia.
Morris, ogryza paznokcie.
Znowu Morris.
Komplecik.
Kacper i Zuzia.
Moje mewki japońskie. Mam 3 samce i 1 samiczkę, lecz planuję dokupić dwie dziewczyny. Od lewej: Daenerys (Danny), Felix II, Julian i Draco.
Kąpiel.
Zmokła kura, Felix II.
Mokry Julian.
Julian i Draco.
Kanarek, Marcel. Był w wolierze tylko dwa tygodnie, po tym czasie trafił do klatki. Atakował mewki, a nawet rzucał się na Nimfy. Dla jego dobra go stamtąd zabrałam.
To by było na tyle. Sorry, że tyle tych fotek, ale nie mogłam się zdecydować które zapodać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
malpka
Gość
|
Wysłany: Pon 10:13, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ładny szafir.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
myszaq
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:56, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Śliczne ptasiory! Mnie tez kuszą mewki, sa takie słodkie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianf
Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok, Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:01, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Piękne ptaki ciekawi mnie jak wygląda ta wolierka pokojowa w całości, planowałem już dawno coś takiego zrobić ale nie mam pomysłu. Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:46, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
piękne ptaki, miałam swego czasu nimfy bardzo mi się podoba Morris.
Możesz zrobić fotkę woliery? też jestem ciekawa jak wygląda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:37, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki wszystkim za miłe komentarze Ptasiory są super. Moje to dzikuski, bo ja żadnego nie oswajałam, ale powiem szczerze, najbardziej podobają mi się ptaki w grupie, ich wzajemne relacje i zachowania mniej więcej naturalne (to niewola, jakby nie patrzeć). Mewki w naturze nie występują, ale i tak są słodkie. Właśnie teraz, gdy to piszę, Felek się produkuje tymi swoimi trylami.
Na początek, klatka kanarka. Stoi na meblościance, muszę używać schodków, by się nim zajmować, ale jemu lokalizacja raczej się podoba
No i woliera. Obecnie jest huśtawka i jedna zabawka, bo drugą Nimfy rozwaliły, muszę im odkupić. Teraz to po spartańsku wygląda, ale latem jest lepiej, daję im gałązki winogrona do maltretowania. To nasz winogron, nie jest pryskany.
Co do samej woliery, to żałuję, że nie da się jej demontować, latem można by było ją rozkręcić i na dworze wyszorować siatkę. Druga sprawa, to będę zakładała pleksi sprawdziło się na drzwiczkach, mniej śmiecą ptaki. Ale talku spod piórek Nimf nie da się powstrzymać, osiada wszędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:29, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
fajna ta woliera, mi się marzy taka ale na wynajętym mieszkaniu nie da rady a w Polsce w domu mam kota więc mam tam dużą klatkę podwieszoną wysoko by się tam nie dostał bo skubaniec bardzo łowny jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:14, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki Dziś testowałam nowy sposób montowania krótkich patyków. Musiałam kiedyś zamontować krótkie patyki na frontowej ścianie. ponieważ jedna z mewek miała poważne zburzenia pierzenia i ten samczyk nie mógł przez długi czas latać. Niestety ta mewka już nie żyje, ale zauważyłam, że inne ptaki lubią te krótkie patyki, zwłaszcza Nimfy, nawet bywa, że na nich śpią. Zwykle montowałam je na śrubki i podkładki, ale samej ciężko jest to zrobić, bo od wewnątrz woliery ktoś musi trzymać patyk, a od zewnątrz trzeba go dokręcać. Z pomocą przyszły standardowe uchwyty na patyki do wolier....
Nawierciłam otworki, żeby móc przeciągnąć przez nie drucik i dowiązać uchwyt od zewnątrz woliery do siatki, jako dodatkowe zabezpieczenie przed spadaniem patyka.
Docelowo wygląda to tak:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:02, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Sorry za post pod postem, ale mam dwie nowe samiczki mewki japońskiej. Są na kwarantannie. Są oczywiście śliczne, ale o jedną z nich się martwię. Jest osowiała i wiecznie senna. Wydaje mi się, że nie je. Jak podchodzę do klatki to ta druga lata w panice, a ta osowiała nie reaguje, dopóki nie wkładam rąk do klatki. Nie ma u mnie w mieście weta od ptaków, więc nie sądzę, bym dała radę ją uratować. Jeśli jest chora, to musi to zwalczyć sama. Kolejny objaw to taki, że ona ma tak jakby końce skrzydeł nie na plecach, tylko jej tak od ciała odstają.
Oto fotki, to ta biało brązowa z obrączką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:57, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Super masz woliere, az Ci pozazdroscilam i chyba zamiast regalu dla egzotyki poprosze mojego TZta zeby mi zrobil podobna ... (Wtedy bede prosic o instrukcje).
Z ta samiczka (choc naprawde sliczna-te kolorki ma piekne) widze ze cos jest nie tak- jakby chudsza troszke i ma zamkniete oczka na jednym zdjeciu. W drugim Twoim watku napisalam Ci kilka pytan odn.tych mewek, teraz (zeby sie niepowtarzac) dodam, ze musisz ja sprowokowac do jedzenia, jezeli sama nie je- nawet na sile, typu strzykawka insulinowa (bez igly-takie tez sa) papke z jajka prosto do dziobka. Troszke te papke, rodrobniona widelcem po posiekaniu, rozwadniasz- zeby ptaka tez nawodnic przy okazji (bo odwodnienie tez jest bardzo niebzpieczne)- czyli po prostu rzadsza konsystencja. Lapiesz samiczke (przy okazji sprawdz jak bardzo wystaje jej mostek- im bardziej, tym badziej jest wyglodzona) i musisz trzymajac glowke pomiedzy palcami wskazujacym a srodkowym druga reka otworzyc jej dziobek, i powolutku wciskac zawartosc tej zawiesiny jajecznej- pozniej powinna poczuc sie silniejsza natyle, ze sama zacznie szukac ziarenek- wiec porozkladaj je w kilku miejscach.
Jezeli chcialabys pogadac pzz telefon (jakby cos sie dzialo) moj numer: 505-419-640.
Pozdrawiam, mam nadzieeje ze bedzie dobrze- trzymam kciuki
P.S. Niedlugo chyba do mojego stadka dolaaczy parka mewek- jakos cora bardziej mi sie podobaja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:46, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pisałam już w temacie chorobowym, że mewce jest dużo lepiej. Powiesiłam im kąpielówkę, ale boją się do niej podejść, chyba faktycznie są z woliery, albo jakiejś dużej wylotówki, że nie znają takich naczyń. Za ważny objaw zdrowienia, uważam to, że ta mewka znowu się mnie boi jak podchodzę do klatki, już jej nie jest wszystko jedno.
Dziś zrobiłam głosowe zapoznanie ptaków, nagrałam odgłosy woliery i puściłam to samiczkom, odpowiadały na głosy mewek i latały po klatce, wisiały na ścianie klatki. Potem ich głosy nagrałam i puściłam ptakom z mojego pokoju, mewki je wołały, nawet Nimfy się wydzierały. Mam nadzieję, że to nie były jakieś groźby
Dzisiaj w mojej wolierze prawdziwy przypływ energii, ptaki latają we wszystkich kierunkach, a Kacperek i Tosia (Nimfy), są bardzo sobą zajęci. Zabawnie jest patrzeć, jak Morris, najmłodsza Nimfa, stara się parze przeszkadzać za wszelką cenę (chyba, że to kibicowanie). Ja ptaków nie rozmnażam i choć Kacper i Tosia bardzo często się zabawiają, to ani jednego jajka nie było na dnie woliery, co bardzo mnie cieszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
myszaq
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:32, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ufff, dobrze że mała lepiej się czuje - kurczę, to jest straszne jak ptak ze stresu odmawia jedzenia - no bo co możesz wtedy zrobić? Karmienie na siłę nie zawsze przynosi rezultaty. jak jest chory, podajesz odpowiednie lekarstwo, ale jak po prostu nie je? Miałam kiedyś taki przypadek z młodziutką amadynką którą kupiłam, jeszcze przed wypierzeniem. Nie wiedziałam wtedy za dużo na ten temat, że są wtedy osłabione, i nie powinno się ich wtedy przenosić - a facet, chyba chcąc szybkiego zysku, zapewniał mnie że to całkowicie bezpieczne. No i kupiłam malucha, a on po przeniesieniu do mnie zupełnie przestał jeść... Po jednym dniu nawet zrezygnowałam z kwarantanny, mając nadzieję, że towarzystwo innych ptaszków mu pomoże. Ale niestety, odszedł po dwóch dniach. Wtedy sobie obiecałam ,ze nigdy, ale to przenigdy nie kupię już tak młodego ptasia.
Tak wiec ciesze się ogromnie, trzymam kciuki za dziewczyny, i to co mogę poradzić, to podanie jakiś witaminek na wzmocnienie. No i jeśli ptaszki są z zoologicznego, to także wapno - amadynka ostrosterna, którą kiedyś miałam z zoologa była tak odwapniona, że drugiego dnia pobytu u mnie zniosła jajko bez skorupki... W sklepach rzadko o tym myślą, a niedobór wapnia jest dość groźny dla ptaków (zwłaszcza samiczek).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:17, 09 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Heya, z Danny już całkiem dobrze, nadal ma opuszczone skrzydełka, ale przecież nie jadła przez dłuższy czas... No i ja ją z takimi skrzydełkami już kupiłam, a zatem wcześniej też musiała niedojadać. To dlatego tak ją to siekło. Ja kiedyś rozmnażałam papużki faliste i u nich było tak, że jak samiczka miała jajko, to miała właśnie takie opuszczone skrzydełka. Stąd sądziłam, że Danny po prostu złoży jedno jajko i po krzyku.
Oto fotki, zacznę od Sansy, bo obie panny są piękne, choć przyznaję, że bardziej mi się Danny podoba.
Danny jest już aktywna i trudniej jej zrobić zdjęcie, bo dość bojaźliwie reaguje na aparat. Ale to mnie akurat cieszy Przynajmniej widać, że żyje. Zastanawiają mnie te różowe plamy na skrzydełkach, może ona jakieś pierzenie przechodzi, czy coś? Albo się uderzyła? Chodzi mi o górną część skrzydeł.
Dziewczynki razem...
I na koniec, pechowy karmnik... Nie będę absolutnie przed takimi karmnikami przestrzegać, bo są dla ptaków wygodne. Ale ptaki muszą wiedzieć, że trzeba włożyć tam główkę i tu zaczynają się schody. Można np. najpierw dać jedzenie bez przykrywki, a jak ptak zacznie jeść, to założyć przykrywkę i obserwować czy ptak łapie o co tu chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:57, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj wpuściłam nowe mewki do woliery, jest ogólna radość mewkowa i fajnie się na nie patrzy. Ale zonk jest taki, że jedna z nowych samiczek, ta, której nic nie było, Sansa, to raczej samczyk... Czyli bilans samców do samic, to 4 samce/2 samice. Nic się jednak nie bije, jest spokój i harmonia... Coś mam pecha do płci mewek. Jednak ta samiczka, która okazała się samcem, odzywa się w sposób dość ciężki do określenia, coś pomiędzy samcem i samicą (może przechodzi mutację, czy coś ), śpiewa najładniej ze wszystkich, no niemal jak kanarek... Nowym mewkom spodobała się woliera. A oto zdjęcia dosłownie sprzed pół godziny...
Kolejna fota Morrisa, jest strasznie słodki i fotogeniczny, no zwierzęcy magnetyzm normalnie...
Zuzia, uwielbiam ją. Wszystkie uwielbiam, ale ją szczególnie.
Sorry za jakość, mewki w komplecie, ale są tak podobne na tym ujęciu, że ich nie odróżnię.
Prawie wszystkie ptaki z woliery, któraś mewka się kąpała w tym czasie, strasznie te nowe chlapią.
Julian i Danny, Danny jest chyba po prawo, z przodu ich nie odróżniam za bardzo.
A to Kacperek. Z Nimf tylko Tosia nie ma w tym poście indywidualnej foty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 4:59, 13 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Piekne masz nimfy! I to podobaja mi sie zarowno bialoglowe, ktore na ogol jakos mniej mi sie podobaly od tych z zoltymi glowami- ale ta Twoja naprawde jest bardzo ladna:D . Zolciutka tez sliczna, fajne maz stadko .
Danny trzeba przyznac, ze jest naprawde urodziwa. Nie znam sie na mutacjach mewek, ale to chyba szekowata panienka? Reszta mewk tz mi sie bardzo podoba- patrzylam u nas w zoologach na mewki kilka razy, i jakos nie bylo tak ciemno-brazowych jak Twoje, nie mialy tez tego ladnego wzorku na brzuszku (to chyba dziedzictwo po mniszce). Takie mewki chcialabym miec, ale parke tylko, bo juz z zeberkami zaszalalam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|